Według filozofii jogi nie ma rozgraniczenia pomiędzy ciałem, intelektem, a duchem. Tylko pełna harmonia w funkcjonowaniu tych trzech składowych zapewnia zdrowie. Współczesna zachodnia medycyna powoli zaczyna akceptować to, co joga od tysiącleci przyjmowała za pewnik. Co raz częściej współcześni lekarze, neurospycholodzy fizjoterapeuci czy psycholodzy podkreślają, że to co dzieje się z naszym ciałem dotyka bezpośrednio naszego ducha i odwrotnie- jeśli cokolwiek niepokoi naszą duszę znajduje odzwierciedlenie w funkcjonowaniu naszego ciała. Na asany możemy więc spojrzeć nie jak na zwykłą gimnastykę, ale jako skuteczne narzędzie, które, za pomocą właściwego doboru pozycji pozwala poprzez pracę ciałem- narządem ruchu, powięzią, układem hormonalnym czy wegetatywnym wpływać korzystnie na psychę.
Organizm ludzki, to niezwykle skomplikowany mechanizm, a jego poszczególne elementy nie działają w odosobnieniu. Napięcie emocjonalne wpływa na produkcję hormonów stresu zwiększając napięcie mięśniowe, co z kolei przenosi się na narządy wewnętrzne. Podrażnienie w jednym obszarze może przynieść objawy w zupełnie innym nawet bardzo odległym, a związek pomiędzy przyczyną a skutkiem może być nieraz bardzo trudny do prześledzenia. Ponadto reakcje na stres są bardzo swoiste- każdy z nas może co innego postrzegać jako czynnik stresogenny i mieć na niego inną wrażliwość. Każdy z nas w końcu inaczej reaguje na stres, inaczej internalizuje doświadczenia i emocje, tak więc i nasze reakcje psychosomatyczne są zupełnie różne. Jednym wspólnym czynnikiem wydaje się być zasada, że napięcie to atakuje zawsze najsłabszy punkt systemu i tam najłatwiej i najwcześniej stan ducha przekłada się na funkcjonowanie ciała.
Wyjątkowo istotna wydaje się być powięź, która co raz częściej znajduje się w centrum zainteresowania terapeutów. Stanowi ona bowiem pewnego rodzaju pamięć ciała, w której odciskają się nasze doświadczenia, urazy, a nawet osobowość- sposób w jaki mierzymy się ze światem i jak reagujemy na stres. Często samo spojrzenie na sylwetkę człowieka może nam pomóc określić czy jest nieśmiałym, błądzącym w obłokach romantykiem czy osobnikiem energicznym, pewnym siebie, przyzwyczajonym do wydawania rozkazów.
Wszyscy praktykujący jogę, nawet ci zupełnie początkujący z pewnością zauważają, iż każdego dnia nasza praktyka jest inna- asany, które wczoraj były dla nas proste dziś są wręcz niewykonalne. Jednym z najlepszych detektorów stanu ducha są pozycje równoważne- już po kilku tygodniach praktyki każdy adept jogi zauważa, że vrksasana- banalna do wykonania podczas porannej praktyki jest ogromnym wyzwaniem podczas wieczornej sesji, gdy rozedrgany emocjonalnie po trudnym, stresującym dniu staje na macie. Podobnie jest innymi z balansami- gdy trudno jest wyciszyć się i zatrzymać potok galopujących myśli trudno wyrównać oddech i skupić się na znalezieniu środka ciężkości.
Bardziej subtelną i trudniejszą do wychwycenia jest zależność pomiędzy emocjami a zakresem ruchu. Tymczasem stres poprzez pobudzenie układu sympatycznego znacząco zwiększa napięcie mięśniowe, przez co asany lub ich składowe wymagające elastyczności są trudniejsze do wykonania. Stąd tak ważne jest by przystępować do praktyki zrelaksowanym i wyciszonym. Dostrzeżenie tej zależności daje nam też wspaniałe narzędzie w walce z napięciem i stresem- rozciąganie mięśni podczas wykonywania asan poprzez pobudzenie układu przywspółczulnego przynosi ukojenie nerwów i uspokaja
Oczywiście wpływ asan na poszczególne osoby może być zróżnicowany zarówno pod względem wpływu na emocje jak i jego natężenie jedna ogólnie przyjmuje się że skłony w przód mogą być wielkim wyzwaniem dla osób skoncentrowanych na sobie, upartych, niechętnych refleksyjnemu wglądowi w głąb siebie. Mogą być także związane z lekiem- jest to swoisty atawizm, wszakże instynktownie w lęku przed czyhającym niebezpieczeństwem próbujemy oglądać się za siebie. Prowadzi to do chronicznego napięcia mięśni grzbietu, które wygięcia w przód mogą skutecznie eliminować.
Wygięcia w tył natomiast są domeną ludzi odważnych. Związane są one z stawianiem czoła życiu i niesionym przez niego wyzwaniom. Osoby mające trudności z wygięciami w tył mogą nosić w sobie ukryte lęki, obawy przed podejmowaniem decyzji i odpowiedzialności za własne życie. Podobne problemy z wygięciami w tył mogą mieć osoby nieśmiałe, z zaniżoną samooceną. Wszyscy wiem jak niepewność siebie i kompleksy powodują kulenie się w sobie, garbienie, zaokrąglenie barków- prowadzi to do zwiększenia kifozy piersiowej, zamknięcia klatki piersiowej i usztywnienia i obręczy barkowej, co z kolei znacznie utrudnia wygięcia w tył.
Skręty nawiązujące do rozwiązywania problemów i „rozplątywania” zawiłych życiowo sytuacji pomagają nam radzić sobie z przeszkodami jakie napotykamy na naszej drodze. Wielu ludzi wyolbrzymia swoje problemy, a poczucie, że przewyższają one te dotykające innych odbiera im energię i wiarę w możliwość ich rozwiązania. Skręty, podobnie jak wygięcia w tył dodają nam poczucia pewności i sił do działania.
Pozycje odwrócone, podczas których cały świat „staje na głowie” pozwalają nam spojrzeć na nasze życie i nas samych z innej perspektywy. Ponieważ wiele z nich jest trudna do wykonania i stanowi dla większości ludzi prawdziwe wyzwanie nie tylko fizyczne, ale przede wszystkim mentalne wymagając często przede wszystkim pokonania własnych lęków i barier psychicznych. Opanowanie ich daje nam jednak ogromną satysfakcje, zwiększa poczucie wiary w siebie i dodaje energii do działania.
Jednakże grupą asan najbardziej powiązanych z emocjami są wspomniane na początku balanse, gdzie nasz stan ducha bezpośrednio i w bardzo widoczny sposób przekłada się na ich wykonanie. Pozycje równoważne poprzez konieczność koncentracji, wsłuchania w siebie i wyrównania oddechu działają uspokajająco, tonizują napięcie emocjonalne i harmonizują ciało i umysł.
Trudne asany, które stanowią wyzwanie również mogą wyzwolić emocje, zwłaszcza w przypadku osób ambitnych, lubiących współzawodnictwo. Widok współpraktykujących wzorcowo wykonujących niemożliwe do wykonania dla nas na danym etapie asany może być źródłem poczucia niższości, obniżyć samoocenę, wyzwolić złość, poczucie beznadziei, a nawet zniechęcić do dalszej praktyki.
Świadomość własnego stanu emocjonalnego w danym momencie pozwala na takie dobranie asan, by poprzez pracę z ciałem radzić sobie z emocjami.
· Aby dodać sobie energii do działania i wiary we własne siły i poprawić nastrój dobrze jest włączyć do praktyki: Surya Namaskar (powitanie słońca), bhujasana (kobra), dhanurasana (łuk) czy virabhadrasany (wojownicy)
· Aby uspokoić umysł, wyciszyć frustrację, popracować nad ego i radzić sobie z przerostem ambicji virasanę, pascimottanasanę, karnapidasanę, viparita karni.
· Asany takie jak podparta uttanpadasana (z nogami na ścianie), tadagasana , kurmasana (żółw) oraz rozluźniające mięśnie miednicy supta virasana (leżący bohater) i supta baddha konasana (leżący splątany kąt) relaksują i uspokajają.
Joga wpływa na nasz stan psychofizyczny, ale nie można oczekiwać standardowych, gotowych recept. To, co działa błyskawicznie w jednym przypadku może wymagać więcej czasu w innym, niektórym osobom może zaś nie pomóc lub pomóc tylko nieznacznie- jednak świadoma praktyka, wsłuchanie się w sygnały płynące z naszego ciała każdemu bez wyjątku przyniesie jedną niepodważalną korzyść- poznanie siebie, uwolnienie głęboko czasem skrywanych urazów, bólu i smutku, które bezwiednie niesiemy przez całe życie i odkrycie w jaki sposób emocje te znajdują odzwierciedlenie w funkcjonowaniu naszego ciała. Joga staje się więc iskrą początkującą proces przemian i samouzdrowienia.
Anna Węgrzynowska
Wykorzystałam artykuł Sannyasi Bhakti Ratna (Kate Woodworth) „Emotions and Yoga poses (Asanas)” http://www.yogapoint.com/articles/asanas_emotions.htm